Dotknąłeś mojego pośladka
Niby przypadkiem
Niechcący
Musnąłeś brzegiem dłoni
Bo tak tu kołysze
Nieznacznie
Naparłam pośladkiem
Na twoja dłoń
Bo taki tu ścisk
I tak kochaliśmy się
Niezauważalnie
W jednostajnym rytmie
Do ostatniej stacji
Tą nieistniejącą
Przypadkową
Miłością pociągową
No comments:
Post a Comment