Friday, 20 November 2009

Noc


myśli urojone
pomięte
umęczone

Tobie je dedykuję po nocy nieprzespanej

wszystkie moje niepokoje
lęki
nie-wypowiedziane
nie-zrozumiane
Tobie je dedykuję Ukochany

Ja - Twoja Kochanka Nocna

Tango

Stajemy naprzeciw siebie
w dwuznacznej pozycji rozkroku
Ty obejmujesz mnie mocno
i tak tańczymy
od świtu do zmroku

I tak w tym namiętnym splecieniu
nie zauważyliśmy wcale
kiedy wrośliśmy w siebie ciałami
jak dwa drzewa stare...

JA

to JA

rozrastająca się materia
we mnie
puszy

to JA
cała z niczego

napompowana niczym balon
wypełniona po brzegi wodami

one wzbierają
i płynął w moich żyłach
niczym wartkie strumienie

wracają do źrodeł

piersi karmiącej
nabrzmiałe ŻYCIEM

Sunday, 1 November 2009

Wiersze do Matki



Karmiona bajkami o księżniczkach

Czekasz

Na księcia wytrwale

Twoją skórę pokrył czas jak szron

Ty czekasz

W bezruchu zawieszona
Pomiędzy fotelem a balkonem
Śnisz sen
Martwej księżniczki

Czekasz

Na znak
Na pierwszy ruch
Na za-istnienie

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Mamo

Twoja dusza
W grymasie bólu
I nienawiści do samej siebie

Ty
Która poroniłaś swoje szczęście
Tysiąc razy

Ty
Myślisz, że zła
Bo krew
Płynie pomiędzy udami

Mamo
Gdzie Twoja siła?
Gdzie duma?
Że Ty
To kobiece

...Ja
Musiałam to sobie wymyśleć sama....

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Mamo

To Ja
Twoja córka

Ciało z ciała
Krew z krwi
Dusza z duszy

Gdzie uciekasz?
Dlaczego mnie opuściłaś?
Tak bardzo Cię potrzebuję...

Ty sama, jak wystarszone dziecko
Zwinięta w embrion
Zakrywasz dłońmi twarz

Nie bój się!
Daj, poniosę Cię!

Nie!

Nie dam rady
Ciebie i mnie
I cały ten świat
Na moich drobnych barkach
Nie chce...

Wybacz

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Mamo

dlaczego jesteś taka słaba?
czego sie boisz?

Twój strach uderza we mnie
Twój strach uderza mnie prosto w brzuch

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Mamo

Cała rozmazana
Skulona
Leżysz już piąty dzień

Płaczesz

I po policzkach płyną czarne łzy
Po policzkach płyną pijane łzy

Bełkoczesz
Że nie
Że nie możesz
Że już nie

I twój ból wypełnia przestrzeń
I twój ból uderza we mnie

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

I zostałaś po drugiej stronie
Tego co-nie-wypowiedziane

W tłumionej histerii
Mordowanego ciała
Znowu
I znowu
Ciosem prosto w łono

I Ja
Po stronie Ojca
Oddzielona

Słowo krzykiem się stało

Wybacz Mamo, że Cię opuściłam...

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

I Ty!
Wspaniała animatorka życia
Z afirmacją na ustach
Tańczyłaś nie dotykając ziemi!

Twoje gorące dłonie
pulsowały słońcem...

I Ty teraz pragniesz smierci???
Jak to???

Ty, co uczyłaś mnie pór roku
I jak być piękną
I śmiać się do łez

Jak to sie stało
Że znikasz centymetr po centymetrze
A twoje drobne kochane ciało
rozpada się w rękach??

I jak to się stało
Że dałaś się zwieść drapieżcy
Podałaś mu rękę do tańca
Zimną teraz jak kostka lodu???

I tańczysz z nim ten oszalały taniec
W chaotycznym spazmie
Demoniczny psychodeliczny walc

Bez końca
Bez odwrotu

Taka przerażona
Taka wyczerpana...


Świat, który kochałam





Świat, którego już nie ma

Ogródek

Jabłonie, krzaki porzeczek, piwonie
Babcia pieląca truskawki
Pochylona

I Ja
W sukience w grochy
Przygladająca się w zafascynowaniu
Ślimakowi na liściu maliny

Słońce
................................................................

Świat którego już nie ma

Gorący piec
Zapach ciasta drożdżowego dolatujący z kuchni
Dziadek na kanapie przed telewizorem

I Ja
Siedząca na dywanie
W ciepłych bamboszach z pomponem
Gram w karty
Sama ze sobą
Szczęśliwa
Beztroska

POMIĘDZY


Pomiędzy półką z Iluzją
A szufladą z napisem: Realność
Wisi obraz
Zawieszony
Na którym ja odczytuję myśli ptaków
Dochodzę do konkluzji
Po czym odwracam się od nich
Zwiedziona podmuchem nowych przeczuć

Poddaję się im z ufnością

To jedyna wskazówka
W tym świecie
Niezrozumiałych oznaczeń

DROGA

Tobie i Mnie się udało

To dopiero początek naszej drogi
Przez tunele
I pagórki

Może jutro
Wdrapiemy sie mozolnie na Mount Everest
A może popłyniemy z prądem
Dzikiej Amazonki

To dopiero początek
Naszej przygody
Przygotuj sie Kochany…