Saturday, 9 January 2010

Jazz drażni moje zmysły

Jazz podrażnia mi nerwy
zawsze na koncercie
ręce i nogi trzęsą mi się bez przerwy

stopa lewa
pierwsza z siebie się wyrywa
nieposłuszna
i niesforna
wygina się frywolna

i powtarza się na nowo
w tym radosnym rozedrganiu
sama nie wie gdzie tak biegnie
w nie-do-taktu powtarzaniu

i za chwilę
zachęcona
prawa stopa
roztrzęsiona
już nerwowo podskakuje
i stopie lewej w nie-takt wtóruje

i tak nierówno
asymetrycznie
co wygląda dość komicznie
podrygują obie w jazzowym rozbawieniu

ku mojemu przerażeniu
dłonie też mi zwariowały
i jak stopy podobnie
pląsają swobodnie

i po chwili
całe moje ciało jest już roztrzęsione
i nerwowo pobudzone
podskakuje histerycznie
nie-do-taktu spazmatycznie
skołowane i pogięte
rozdygotane i wygięte

i tak myślę sobie czasem
jedząc ciasto z ananasem
jazz to ryzykowna pokusa
lepiej zacznę słuchać bluesa

No comments:

Post a Comment